mepsycholog napisał:
Przemoc moze miec podloze klopotow w rodzinie, dzieci reaguja przemoca na nawarstwiajace sie negatywne uczucia poniewaz nie rozumieja i nie wiedza jak o tym porozmawiac. Moze to miec zwiazek z konfliktowa sytuacja pomiedzy czlonkami rodziny, przedmiotowym traktowaniem przez doroslych, powielaniem zachowan podejrzanych w zyciu codziennym lub na filmach, sprawdzaniem granic,proba uzyskania konroli, brakiem wystarczajacego ruchu na swiezym powietrzu,bycia dyskryminowanym, sposobem na odreagowanie i wiele innych.
Duzy wplyw maja takze gry komputerowe w trakcie ktorych mozna kogos uszkodzic a noga i tak odrosnie.Wowczas dziecko nabiera przekonania, ze przemoc to naturalna forma zachowania.
Poza tym w wiekszosci przypadkow przemoc to efekt sytuacji ktore w jakis sposob naruszyly poczucie bezpieczenstwa , dlatego wazne jest aby rozmawiac, czasami nawet poprzez zabawe bo wtedy dziecko pokazuje jak widzi swiat.
Co do mlodziezy to czesto sa to przejawy forsowania narzuconych ograniczen, bunt, burza hormonow i emocji,moga byc rowniez powody rodzinne,nierozwiazane konflikty.Wiele zalezy od temperamentu, z mlodzieza jest trudniej pracowac niz z dziecmi, poniewaz mlodziez ma juz konkretnie uformowane poglady i ciezko jest negocjowac, pozostaje dac im tyle milosci ile tylko jest sie w stanie, absolutnie nie odpowiadac przemoca.Przemoc ze strony doroslych to rowniez uzywanie wulgaryzmow lub bullying wobec dzieci lub mlodziezy.Jest to przemoc werbalna i bardzo niszczaca dla nastolatka lub dziecka. Duuuuuzo milosci,zrozumienia i cierpliwosci dla wszystkich dzieci!To najwazniesze!
a ty tez o tych grach komputerowych ... jeja, ludzie, piora wam te mozgi na uniwersytetach czy jak ?
ja zaczynalem od ZX Spectrum i Atari... gry i gry , choc nie tylko... i jakos nie strzelam do nikogo ani nie urywam mu
nogi dlatego, ze ma inne zdanie niz ja...
a jak bedziesz miec np. syna 17-letniego ... i zacznie on pakowac w piwnicy blokowej a pozniej bic innych slabszych
przy kazdej okazji zeby miec uznanie u kolegow...to tez bedziesz go tulic dajac mu swa zaslepiona milosc matczyna ?
mnie moi rodzice ani nie bili nagminnie za wszystko ani nie wychowywali w pojeciu "my cie kochamy, niczego nie
zakazemy, nie bedziemy cie bic, rozumiemy i staramy sie ROZMAWIAC " ....
wychowywali mnie, powiedzmy, "umiarkowanie" ... jak przeskrobalem troche, to byla gadka i dala rezultat
jak przeskrobalem duuuzo to bylo "po dupie" .... i tez dalo rezultat...
i nie uwazam aby mnie przez to "zniszczyli" jako nastolatka, wrecz przeciwnie....
ech.... zostaw ty dziewczyna juz te ksiazki, przetrzyj oczy.... ksiazki to tylko pomoc.... prawdziwe zycie i nasze wlasne
wybory i decyzje - dobre czy zle - to jest dla nas szkola jakimi jestesmy... jakimi powinnismy byc...
kazdy z nas musi te droge przebyc sam.... jedni to robia lepiej, inni gorzej.... ale zadne z nich, uwierz mi, tymi
madrosciami z ksiazek na co dzien sie nie wspiera, chocby o nich czytali.... bo kazdy musi przezyc swe zycie sam, bez
pomocy "mundrokow" ksiazkowych ....
Przemoc moze miec podloze klopotow w rodzinie, dzieci reaguja przemoca na nawarstwiajace sie negatywne uczucia poniewaz nie rozumieja i nie wiedza jak o tym porozmawiac. Moze to miec zwiazek z konfliktowa sytuacja pomiedzy czlonkami rodziny, przedmiotowym traktowaniem przez doroslych, powielaniem zachowan podejrzanych w zyciu codziennym lub na filmach, sprawdzaniem granic,proba uzyskania konroli, brakiem wystarczajacego ruchu na swiezym powietrzu,bycia dyskryminowanym, sposobem na odreagowanie i wiele innych.
Duzy wplyw maja takze gry komputerowe w trakcie ktorych mozna kogos uszkodzic a noga i tak odrosnie.Wowczas dziecko nabiera przekonania, ze przemoc to naturalna forma zachowania.
Poza tym w wiekszosci przypadkow przemoc to efekt sytuacji ktore w jakis sposob naruszyly poczucie bezpieczenstwa , dlatego wazne jest aby rozmawiac, czasami nawet poprzez zabawe bo wtedy dziecko pokazuje jak widzi swiat.
Co do mlodziezy to czesto sa to przejawy forsowania narzuconych ograniczen, bunt, burza hormonow i emocji,moga byc rowniez powody rodzinne,nierozwiazane konflikty.Wiele zalezy od temperamentu, z mlodzieza jest trudniej pracowac niz z dziecmi, poniewaz mlodziez ma juz konkretnie uformowane poglady i ciezko jest negocjowac, pozostaje dac im tyle milosci ile tylko jest sie w stanie, absolutnie nie odpowiadac przemoca.Przemoc ze strony doroslych to rowniez uzywanie wulgaryzmow lub bullying wobec dzieci lub mlodziezy.Jest to przemoc werbalna i bardzo niszczaca dla nastolatka lub dziecka. Duuuuuzo milosci,zrozumienia i cierpliwosci dla wszystkich dzieci!To najwazniesze!
a ty tez o tych grach komputerowych ... jeja, ludzie, piora wam te mozgi na uniwersytetach czy jak ?
ja zaczynalem od ZX Spectrum i Atari... gry i gry , choc nie tylko... i jakos nie strzelam do nikogo ani nie urywam mu
nogi dlatego, ze ma inne zdanie niz ja...
a jak bedziesz miec np. syna 17-letniego ... i zacznie on pakowac w piwnicy blokowej a pozniej bic innych slabszych
przy kazdej okazji zeby miec uznanie u kolegow...to tez bedziesz go tulic dajac mu swa zaslepiona milosc matczyna ?
mnie moi rodzice ani nie bili nagminnie za wszystko ani nie wychowywali w pojeciu "my cie kochamy, niczego nie
zakazemy, nie bedziemy cie bic, rozumiemy i staramy sie ROZMAWIAC " ....
wychowywali mnie, powiedzmy, "umiarkowanie" ... jak przeskrobalem troche, to byla gadka i dala rezultat
jak przeskrobalem duuuzo to bylo "po dupie" .... i tez dalo rezultat...
i nie uwazam aby mnie przez to "zniszczyli" jako nastolatka, wrecz przeciwnie....
ech.... zostaw ty dziewczyna juz te ksiazki, przetrzyj oczy.... ksiazki to tylko pomoc.... prawdziwe zycie i nasze wlasne
wybory i decyzje - dobre czy zle - to jest dla nas szkola jakimi jestesmy... jakimi powinnismy byc...
kazdy z nas musi te droge przebyc sam.... jedni to robia lepiej, inni gorzej.... ale zadne z nich, uwierz mi, tymi
madrosciami z ksiazek na co dzien sie nie wspiera, chocby o nich czytali.... bo kazdy musi przezyc swe zycie sam, bez
pomocy "mundrokow" ksiazkowych ....